poniedziałek, 5 maja 2014

5. Gollum (cz. 1)


Dzieci wstały bardzo wcześnie i wyruszyły w dalszą drogę. Na mapie coraz częściej pokazywała się Dzika Puszcza, a dzieciom ukazywał się w głowie Tyfon wielki i ohydny goblin.
„Patrz jesteśmy już blisko”- powiedział przestraszony Carl
Chłopiec zdobył się na odwagę i wyciągnął miecz z pochwy. Jessie wzięła do ręki łuk a na plecy założyła kołczan ze strzałami. Nagle oboje usłyszeli głos, lecz nigdzie nie zobaczyli nadawcy. Carl czuł, że „żołądek podchodzi mu do gardła”.
„Kim jesteście i po co tu przychodzicie”- zapytał tajemniczy głos
„Kto mówi”- spytała przerażona Jessie
„Zadałem pytanie pierwszy”
Ponownie go usłyszeli.
„Jestem Gollum, lecz nie zobaczycie mnie, ponieważ jestem niewidzialny. Lepiej uciekajcie z tąd bo inaczej źle się to dla was skończy. ”
„Nie możemy. Jesteśmy tu z rozkazu samego Aslana”
„Aslana? To nie możliwe. A gdyby tak, to tym bardziej znikajcie z tąd wstrętne bachory.”
„Mamy misję, odnalezienia siostrzeńca Aslana, lecz najpierw musimy znaleźć perełki”
Gollum bardzo się przestraszył bowiem dzięki jednej z pereł był niewidzialny.

„Nikt nie wie o moim istnieniu a jeśli się ktoś dowie to mnie zabije.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz